Od lat na wtórnym rynku pojawia się ogrom pojazdów, które mają zmieniony przebieg. Proceder ten można było traktować jako oszustwo, jednakże niezmiernie rzadko organy ścigania podejmowały czynności procesowe z tego zakresu. Rekordzista z ostatnich dni, dostawczy Mercedes, który miał zmieniony przebieg o ponad milion kilometrów (z ponad 2 na niecały jeden, swoją drogą niezła reklama).
Wracają jednak na grunt prawny. Wszystko zmieniło się 25 maja 2019 r., gdzie nowelizacją Kodeku karnego wprowadzono przepis art. 306a.
Art. 306a.
Od kilku tygodni jesteśmy bombardowani informacjami, o zatrzymaniu kolejnych pojazdów, które zgodnie z ustaleniami funkcjonariuszy policji, miały zmieniony przebieg.
Doniesienia prasowe często wspominają o kierowcach, którzy musieli udzielać wyjaśnień, dlaczego dokonano zmiany przebieg.
Z kontekstu tych notek prasowych można dojść do wniosku, że kierowca pojazdu = sprawca przestępstwa.
Nic bardziej mylnego. Teraz dopiero się pojawia prawdziwe wyzwania dla organów ścigania, przecież regulacja stanowi, iż teraz trzeba ustalić kto dokonał tego przestępstwa.