Dlatego też ze zdumieniem usłyszałem głos jednej z posłanek, która stwierdziła, iż posłowie jej ugrupowania, po dwóch latach uczestniczenia w pracach parlamentarnych, nie posiadają elementarnej wiedzy, jakie znaczenie ma udział w głosowaniu, jako tłumaczenie odrzucenia tego projektu w I czytaniu. Postanowiłem przybliżyć tematykę przebiegu legislacyjnego w naszym kraju, dla większości obywateli w ramach przypomnienia, a dla niektórych posłów i senatorów, jako nowość.
1. Akty prawne
Konstytucja RP oraz regulamin Sejmu i regulamin Senatu.
2. Inicjatywa ustawodawcza.
Przysługuje Prezydentowi, Radzie Ministrów, grupie 15 posłów, Senat, grupie obywateli (100 tys. podpisów).
Teoretycznie wszystkie projekty skierowane przez powyższe uprawnione podmioty są procedowane w podobny sposób. Wyjątkiem jest projekt skierowany przez Radę Ministrów, który przed skierowaniem do parlamentu musi przejść proces opiniowania (konsultacje społeczne, opinie międzyresortowe) a następnie zostać przyjęty przez Radę Ministrów. Dużą popularnością, w szczególności w tej kadencji parlamentu cieszy się kierowanie projektów poprzez wykorzystanie grupy 15 posłów. Dzieje się tak dlatego, że takie projekty nie muszą zawierać uzasadnienia ale również nie przechodzą długotrwałego procesu opiniowania a do tego można go wprowadzić do prac parlamentarnych w każdej chwili. jeżeli chodzi o projekty obywatelskie, to jest to pewien rodzaj umowy społecznej, iż te projekty będą przez Marszałka Sejmu kierowane pod obrady, a następnie do komisji. Tego nie znajdziemy w żadnych przepisach, chociaż z tymi projektami różnie bywało (nie tylko w tej kadencji).
3. Procedowanie
Projekt wpływa do laski marszałkowskiej. Marszałek Sejmu decyduje, które projekty i kiedy będą przez Sejm rozpatrywane (słynna zamrażarka). Może się zdarzyć i często ma to miejsce, że życie projektu kończy się w tym miejscu. Istnieje zasada, iż wszystkie projekty niezakończone w trakcie trwania danej kadencji parlamentu uznaje się za niebyłe i cały proces legislacyjny należy powtórzyć od początku.
W Sejmie odbywają się 3 czytania.
I czytanie z reguły odbywa się na Komisji, ale w przypadku projektów istotnych dotyczących między innymi zmian ustrojowych w państwie, praw i wolności obywateli, prawa wyborczego, kodeksów oraz podatków i finansów, muszą być zaprezentowane przez wnioskodawcę najpierw Sejmowi a dopiero potem skierowane do komisji. Tak właśnie wyglądało procedowanie ustawy, której fiasko legislacyjne skłoniło mnie do napisania tego artykułu. I czytanie kończy się przyjęciem projektu przez komisję, wybraniem sprawozdawcy, który przedstawia przegłosowane poprawki podczas debaty plenarnej i skierowaniem projektu do II czytania.
Jak wspomniałem II czytanie odbywa się podczas debaty plenarnej. W trakcie II czytania istnieje możliwość zgłaszania poprawek przez posłów, Radę Ministrów czy samych wnioskodawców. W przypadku zgłoszenia poprawek, projekt wraca do komisji. Komisja uchwala projekt, wybiera sprawozdawcę, który przedstawia poprawki z rekomendacją komisji, a następnie projekt jest głosowany prze Sejm.
Ponowne głosowanie jest uznawane za III czytanie, gdzie głosuje się na każdą poprawkę z osobna (ale nie zawsze, wystarczy prześledzić, jak procedowano ustawę budżetową w zeszłym roku, gdzie poprawki były rozpatrywane grupowo, a o kwestii uczestniczenia posłów w tym głosowaniu już nie wspomnę).
Po przegłosowaniu ustawy przez Sejm, jej projekt trafia do Senatu. W Senacie jest nieco odmiennie. Ustawa trafia do Komisji, które przygotowuje rekomendację, a następnie przedstawia senatorom do debaty.
- Senat może odrzucić ustawę w całości, wtedy ustawa jest przekazywana Sejmowi z zaznaczeniem, iż Senat nie wyraża zgody na daną ustawę.
- Senat może przyjąć ustawę bez zmian, wtedy Marszałek Sejmu przekazuje ustawę Prezydentowi do podpisu.
- Senat może wnieść poprawki do ustawy, wtedy ustawa ponownie trafia do Sejmu, aby ten rozpatrzył poprawki wniesione przez Senat.
- Senat może nic nie zrobić, jeżeli minie termin 30 dni od przekazania ustawy, Marszałek Sejmu przesyła ją do Prezydenta do podpisu.
Jeżeli ustawa ponownie trafi do Sejmu, ten bezwzględną większością głosów może odrzucić poprawki Senatu, jeżeli tego nie uczyni oznacza, iż zaakceptował zgłoszone poprawki. Jak wspomniałem w dalszej kolejności ustawa jest kierowana do podpisu Prezydenta.
Prezydent może podpisać ustawę, zawetować ją (zwrócić Sejmowi) lub skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Celowo pominąłem w większości przypadków, kwestie określonej większości głosów, zasad jej ustalania oraz poszczególne terminy, a także związane z podpisywaniem i publikowaniem ustaw. Jak widać, proces właściwie mieści się na dwóch stronach i przez dwa lata taką wiedzę można opanować, a przynajmniej jak on wygląda na samym początku legislacji.
Autor
Radca prawny
Maciej Osiewacz